Wiele osób myśli, że grecka filozofia miała swoje początki wraz z rozpoczęciem działalności Sokratesa. To właśnie tę postać określa się mianem ojca zachodniej filozofii? Jednak czy słusznie? Czy nikt przed ateńskim myślicielem nie miłował mądrości?
Często zapominamy, że Sokrates był co prawda prekursorem, ale filozofii humanistycznej, która w centrum swojego zainteresowania stawiała sobie człowieka i jego szczęście. Nie bez przyczyny mówi się, że Sokrates sprowadził filozofię z nieba na ziemię. Bowiem przed nim mieliśmy do czynienia z filozofią, jednak dotykała ona rzeczy wielkich, wykraczających poza przyziemne sprawy.
Filozofia presokratejska, bo tak się nazywa okres ludzkiej myśli sprzed działalności Sokratesa, koncentrowała się nad namysłem nad światem przyrody. Poszukiwano prawdy nie dla jej praktycznego zastosowania – była ona wartością autoteliczną (samą w sobie). Jednak czy przed myślicielami takimi jak Tales, Parmenides czy Pitagoras nikt nie stawiał sobie wielkich pytań? Nic bardziej mylnego. Ludzie poszukiwali odpowiedzi na kwestie wieczne niemal od zawsze. Co jednak wyróżniało filozofów od innych ludzi zastanawiających się nad naturą wszechświata?
Główną różnicą był tutaj sposób rozumowania. Mówi się, że wraz z nadejściem greckiej myśli filozoficznej mieliśmy do czynienia z odejściem od mitu do logosu – rozumowanie magiczne zostało zastąpione rozumowaniem racjonalnym. Co to znaczy?
Każdy z nas zna mity greckie. Opowieści o Zeusie, Posejdonie, Atenie. Kiedyś to narracje o potężnych bogach sterujących ludzkich światem dostarczały odpowiedzi na pytanie o naturę zjawisk, także tych naturalnych. Przykładowo – sztorm na morzu wyjaśniano jako skutek gniewu Posejdona – boga mórz. W tym rozumieniu przyczyna wydarzenia była wobec niego transcendentalna, zewnętrzna, wykraczające poza nie – mająca swoje źródło w świecie bogów.
Filozofowie presokratejscy sformułowali coś na kształt prehipotezy naukowej – starali się dotrzeć, co takiego jest w samej naturze świata, co powoduje pewne zjawiska. Poszukiwali oni odwiecznej zasady (arche), która kształtuje nasz porządek. Choć rozwiązania proponowane przez poszczególnych filozofów znacząco się różniły – to był wspólny mianownik – poszukiwanie odpowiedzi za pomocą logosu (rozumu). Jakie były stanowiska poszczególnych myślicieli?
Tales, nazywany też pierwszym filozofem, uważał, że arche to woda – to z niej wszystko pochodzi i w nią finalnie się zamienia. Jego uczeń, Anaksymander, za zasadę rządzącą wszechświatem uważał bezkres – nieograniczoną, pierwotną materię, która jest ożywiona i nieustannie się porusza.
Najbardziej znany presokratyk, Heraklit, twierdził, że rzeczą konstytuującą naszą rzeczywistość jest zmiana – ruch i zmienność kształtują wszystko, co istnieje. To właśnie jemu zawdzięczamy powiedzenie, że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki.
Eleaci z kolei, do których zaliczają się Parmenides i Zenon, twierdzili że ruchu nie ma, jest iluzją. Byt jest, niebytu nie ma – wszelka zmienność jest jedynie złudzenien naszych zmysłów. Drugi z nich opracował nawet kilka paradoksów, eksperymentów myślowych, które miały tego dowodzić.
Nie sposób pominąć też Pitagorasa – ulubieńca wszystkich licealistów. Był on nie tylko wybitnym matematykiem, ale też przewodniczył szkole filozoficznej. Według nich, arche świata była liczba, która porządkuje harmonijną rzeczywistość.
W filozofii presokratejskiej należy doszukiwać się także początków współczesnych nauk przyrodniczych. Bowiem to Demokryt opracował pierwszą teorię atomów. Był także jednym z pierwszych materialistów, który w badaniu rzeczywistości abstrahował od uwzględniania czynników duchowych.
Jak widać, filozofia przed Sokratesem miała nam wiele do zaoferowania. Nadejście namysłu zapoczątkowanego przez Talesa i kontynuowanego przez Parmenidesa czy Demokryta na zawsze odmieniło ludzki sposób postrzegania świata. W tym sensie filozofia jako dziedzina odegrała ważne miejsce w naszej historii.